Niestety nie będzie zdjęcia... Łosoś zniknął w ekspresowym tempie. Jego smak jest delikatny, lekko ziołowy z nutką cytrynki. Pycha.
Potrzebujemy :
filet z łososia
cytryna
2 kromki białego chleba
odrobina sera grana padano (startego na drobniutko)
bazylia
sól
oliwa z oliwek
masło
Łososia kroimy na porcje. Ja robiłam porcje 200 gram, przekroiłam na pół. Wyszły dwie :)
Rybkę solimy i polewamy odrobiną soku z cytryny.
Do blendera wrzuciłam chleb, bez skórki, sporą łyżkę masła, suszoną bazylię, serek. Wszystko blendujemy.
Następnie nakładamy na wierzch łososia i do lodówki, na około 2 godziny.
Pieczemy na pokrywce od naczynia żaroodpornego polanego oliwą z oliwek. W 180 stopniach ok 20 min.
Na chwilę przed wyjęciem z pieca dodajemy po malutkiej łyżeczce masła na wierzch ryby.
Podawałam z brokułami z parowara, polanymi roztopionym masłem.
Pychota
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz